Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-12-01

Nam chodzi o słuchanie

Kościół jest znakiem profetycznym. Ma wskazywać przyszłość i czuć się w niej jak u siebie, a nie wyczekiwać z tęsknotą powrotu przeszłości

Do Barbary Radzimińskiej, siostry wspólnoty Słudzy Ewangelii Miłosierdzia Bożego oraz rzeczniczki Kongresu Katoliczek i Katolików, wystosowałem takie oto pismo:

„Siostro Barbaro, trudno nie doceniać zaangażowania ludzi pragnących uzdrowienia polskiego Kościoła. Nie ma się też co dziwić, że świetną ofertą okazała się dla nich «droga synodalna», zainicjowana, było nie było, przez samego papieża Franciszka, a zakładająca, że świeccy mówią do duchownych, duchowni do świeckich, a owocem tych rozmów będzie mapa drogowa zmian. Cóż..., kiedy na Waszym – drugim już – Forum Katoliczek i Katolików nie było, ani ciałem, ani chociażby listem, żadnego biskupa. Nie widać oznak prawdziwego zbliżenia poglądów orędowników polskiej Drogi Synodalnej i poglądów Episkopatu. Tak oto zatem, Wasz ruch zmierzający do rozmawiania, dialogowania i pogłębiania jedności zmierza, jak się zdaje nieuchronnie, do stworzenia platformy niezadowolonych, którzy, chcąc nie chcąc, niezadowoleni będą coraz bardziej – i być może Kościół po prostu opuszczą, zamiast zmienić. I po herbacie...

Czy może po prostu źle rozumiem skalę i tempo wydarzeń? To liczę na wyprostowanie tego, co krzywe!”.

I porozmawialiśmy.

Z Barbarą Radzimińską rozmawia Jan Wróbel

Barbara Radzimińska, siostra wspólnoty Słudzy Ewangelii Miłosierdzia Bożego oraz rzeczniczka Kongresu Katoliczek i Katolików

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00